Wymazany z pamięci pensjonat i niezapomniane czasy prewentorium
2/02/2016
Smutny budynek widoczny na zdjęciach
może pochwalić się dość burzliwą historią. Wszystko zaczęło
się od braci Bartosik, którzy w roku 1934 rozpoczęli budowę
ówczesnego pensjonatu „Polska szwajcaria”. 3 piętrowa
nieruchomość została ukończona dwa lata później i oferowała
gościom 20 pokoi, dużą jadalnię oraz wieczorne potańcówki.
Błogie czasy skończyły się dość szybko – II wojna światowa
była już za pasem. W trakcie wojny pensjonat przejęli Niemcy
lokując w nim młodzież z organizacji Hitlerjugend. Była to
organizacja przymusowo zrzeszająca wszystkich Niemców od 10 do 18
roku życia, którzy byli zdolni do pełnienia służby. Dziaciakom
były wpajane typowe hitlerowskie wzorce, dodatkowo kładziono duży
nacisk na ich sprawność fizyczną oraz przede wszystkim odporność
na ból i posłuszeństwo wobec dowódców.
Pensjonat został zrujnowany dopiero po
wojnie, kiedy chwilowo zatrzymali się w nim żołnierze radzieccy.
Kiedy wszystko się uspokoiło, na swoje powrócił już tylko jeden
z braci – Wiktor. Jan zginął w roku 1941. Budynek nie trafił już
nigdy w ręce Bartosika. Przejęło go państwo i po dokonaniu
generalnego remontu otworzono w nim ośrodek chorób płuc i gruźlicy
oraz szkołę, pierwotnie dla dzieci górników. Do dziś można
znaleźć tam nieliczne zabawki, dokumentacje medyczną, rysunki
dzieci oraz pozostałości po innych aktywnościach potwierdzających
przeznaczenie placówki. Z relacji osób, które miały bliższą
styczność z ośrodkiem w czasach jego funkcjonowania wynika, że
panowały tam dość rygorystyczne warunki. Bardzo ograniczone
możliwości widywania się z dziećmi, kiepska opieka i
zastraszanie. Przypuszczam, że nie był to jedyny ośrodek, w którym
panowały tak nieprzyjemne warunki – takie czasy.
Po wojnie obok prewentorium, w budynku
gospodarczym zamieszkał były właściciel z rodziną. Mieszkanie do
dziś stoi umeblowane, ale widać zmieniało już od tego czasu
swoich właścicieli. Na drzwiach znajduje się inne nazwisko, a
kalendarze znalezione w środku sugerują, że czas zatrzymał się
tam około 2002 roku.