Teneryfa - najfajniejsze miejscówki poza utartym szlakiem
3/04/2020
Trochę ciężko było mi przekonać się do Wysp Kanaryjskich, bo kojarzyły mi się tylko ze zdjęciami, które na portalach społecznościowych udostępniali znajomi. Czyli plaże, dużo turystów i nic poza tym. Z drugiej strony zawsze powtarzam, że każde miejsce ma w sobie coś wyjątkowego, a tanie bilety lotnicze sprawiły, że postanowiłam sprawdzić co takiego kryje w sobie Teneryfa. I wiecie co? Położyła mnie na łopatki. Znalazłam tam połączenie wielu rzeczy, które podobały mi się w innych krajach i czułam się tam po prostu jak u siebie. Dodatkowo przesympatyczni ludzie, którzy nie przejdą obok bez powitania i uśmiechu wnosili do każdego dnia dawkę pozytywnej energii. Ale czy jest tak wszędzie?
W tym poście nie będę opowiadała o
najstarszym drzewie Draco Milenario (które w środku ma stelaże,
żeby nadal mogło udawać najstarsze drzewo na wyspie), nie będzie
też o najlepszych resortach, ani tym bardziej o piramidach w
Guimarze (które nawiasem mówiąc są ściemą, bo nie wybudowali
ich pierwotni mieszkańcy wysp, ale nikt nie powie wam tego wprost,
bo 11E za bilet wstępu to całkiem niezły interes). Będzie głównie
o fajnych mniej turystycznych miejscówkach. O górach Teno i Parku
Anaga, o pięknych trasach trekkingowych, wioskach i plażach.
Teneryfa południe vs północ
Wypada zacząć od pokazania wam, że
Teneryfę można podzielić na dwie diametralnie różniące się od
siebie części. Południe – ciepłe, jałowe, słoneczne i bardzo,
bardzo turystyczne, gdzie właściwie wszędzie stoi hotel na hotelu,
a niektóre miasta zostały od podstaw wybudowane na potrzeby
turystyki. Północ – nieprzewidywalna pogodowo, dzika, z
niezliczoną ilością szlaków trekkingowych przebiegających przez
niemożliwie zielone góry, z dzikimi plażami oraz bajkowo kolorową
zabudową. To zasadnicze różnice. A teraz zgadnijcie, którą część
Teneryfy wybrałam do zwiedzania? Oczywiście północ.
Anaga Park – dzika Teneryfa
Zaczynam od Parku Anaga, bo skradł
moje serce już od pierwszych chwil, mimo tego że pierwszego dnia
było tam jakieś 10 stopni, wiatr i przelotny deszcz.
Anaga Rual Park – najstarsza część
wyspy i miejsce magiczne nie tylko pod względem widoków, ale
również panującego tam klimatu, który różni się znacznie od
klimatu panującego na południu. To miejsce idealne dla osób
lubiących góry, chodzenie niezadeptanymi przez turystów ścieżkami
i odkrywanie pięknych, czasami surowych krajobrazów oraz małych
wiosek, w których poczuć można prawdziwego ducha wyspy. Szlaków
trekkingowych jest bardzo dużo, a najwięcej z nich startuje w
miejscowości Cruz del Carmen. Jeśli nie lubicie za dużo chodzić
to sama przejażdżka samochodem i zatrzymywanie się przy punktach
widokowych również jest dobrym pomysłem na spędzenie czasu. Można
wyróżnić kilka rzeczy, które w zależności od indywidualnych
preferencji warto zrobić w Parku Anaga
a. Trekking po Parku Anaga
Tras jest baaardzo wiele. Ja wybrałam
krótką, ale ekscytującą wędrówkę z miejscowości Afur do plaży
Tamadiste. Wędrówkę można wydłużyć i zamiast wracać tą samą
drogą, przejść wzdłuż oceanu aż do miejscowości Taganana, a
później z powrotem do Afur robiąc tzw. Afur Circle. Całość
liczy około 12km i powinna zająć 5h. Trasa skrócona, czyli na
plażę i z powrotem to czas ok. 3h. Niektóre odcinki trasy po
obfitych opadach mogą być zalane, co uniemożliwi/skomplikuje nieco
przejście. Plaża, do której wiedzie szlak jest dzika i na pierwszy
rzut oka widać, że kąpiel tam może być ryzykowna. Są też
umieszczone tabliczki ostrzegające o niebezpiecznych falach. Tak czy
inaczej to jedna z fajniejszych plaż na jakich byłam, jest tam po
prostu pięknie, wietrznie, a zarazem spokojnie. Podczas przejścia
wąwozem uwaga na spadające kamienie, co jakiś czas słychać w
oddali głos osypujących się głazów, a dość konkretna kamienna
lawina zeszła ostatnio nawet na część szlaku doszczętnie ją rujnując. Co do
innych szlaków, to możecie znaleźć je np. tutaj
https://www.webtenerife.co.uk/what-to-do/nature/hiking/trails/?page-index=12
Uwaga! Niektóre szlaki wymagają
wcześniejszego zdobycia pozwolenia na wejście, ze względu na
ograniczenia w liczbie odwiedzających. Pozwolenia takie są darmowe,
można je wyrobić tutaj:
https://centralreservas.tenerife.es/actividad/1#dia=0&mes=4&anyo=2020
b. Zbaczanie z głównej drogi (wioski, kościółki, lokalne restauracje)
Dzień, w którym bez planu jeździliśmy
od wioski do wioski, wjeżdżając w najbardziej niepozorne, wąskie
uliczki wspominam jako jeden z najlepszych dni na wyspie. W wioskach
jest bardzo cicho i spokojnie, a ze względu na górzyste położenie
wszędzie roztaczają się piękne widoki no i najważniejsze!
Wszędzie są kanarki, a ich śpiew w połączeniu z całą scenerią
robi sielankę na sto procent! Włócząc się tak po przypadkowych
miejscowościach moją uwagę najbardziej przykuwały małe
kościółki, raz umieszczone spektakularnie na zboczu jakiejś góry,
a raz wtopione w małą wioskę tak, że obok były outdoorowe
siłownie i place zabaw. Chyba z każdej miejscowości startuje jakiś
szlak trekkingowy, warto przejść się nim chociaż kawałeczek i
zobaczyć co kryje się za zakrętem. Miejscowości, które
szczególnie polecam zobaczyć to Afur, Igueste, Los Catalanes
(kościółek na końcu drogi) i Chamorga (najbardziej odizolowana
wieś na Teneryfie). Do tego typu eksploracji polecam mały
samochodzik, bo drogi są wąskie i kręte. U nas był to Fiat 500c –
auto idealne na Teneryfę. Przed każdym większym zakrętem
wciskajcie klakson, żeby osoba wyjeżdżająca z drugiej strony
wiedziała, że ktoś jedzie.
c. Odkrywanie dzikich (i nie tylko) plaż
Plaże w Anaga to głównie plaże
czarne, czarne jak wulkaniczna skała, z której powstały. Te złote,
z którymi możecie się spotkać na wyspie to plaże sztuczne, na
które piasek został przywieziony z Sahary.
Podobno najpiękniejszą plażą
Teneryfy jest Playa de Teresitas. Długa, piaszczysta, z ratownikami,
przebieralniami, dużym parkingiem i niedaleko stolicy. Jej piękno
można faktycznie dostrzec z punktu widokowego Aussichtspunkt, skąd
dokładnie widać jak woda przy brzegu przybiera różne kolory
błękitu i turkusu.
Dzikie plaże można znaleźć
wybierając na mapie wioski, które znajdują się najbliżej nich,
ale nie bezpośrednio przy nich. Np. wioska Afur lub Chamorga. W
takich wioskach znajdziecie piesze szlaki prowadzące do dzikich plaż
(zazwyczaj górami). Jeśli nie chce się wam chodzić po górach, to
wybierajcie plaże znajdujące się bezpośrednio przy wioskach. Np.
Playa del Roque de las Bodegas (w jej sąsiedztwie znajduje się duża
skała o tej samej nazwie, idąca w głąb oceanu i uwaga - wzdłuż
niej zrobiona jest ścieżka!). Chyba najpopularniejszą plażą tego
typu jest Benijo Beach, w sąsiedztwie której można oglądać
najpiękniejsze zachody słońca na Teneryfie.
Nie będę wymieniała punktów
widokowych, bo zepsuje wam to całą zabawę! Jeśli boicie się
zbaczać z głównych dróg tak jak pisałam w podpunkcie b. to po
prostu jedźcie za głównymi drogami i wypatrujcie zatoczek. Jest
ich tam bardzo dużo i wszędzie widoki są cudowne!
Góry Teno
Góry znajdujące się w północno
zachodniej części wyspy są nieco bardziej popularne niż Park
Anaga i swoimi widokami zdecydowanie dorównują najstarszej części
wyspy. Turyści przyjeżdżają tutaj głównie po to, żeby zobaczyć
najpiękniejszą wioskę na Teneryfie, którą jest Masca. Na pewno
kojarzycie ten widok ze zdjęć, które oglądaliście przed
przyjazdem na Teneryfę.
Widok serio jest piękny, ale do większej
eksploracji zniechęciła mnie ilość osób. Wiem też, że dla
wielu osób przejazd przez te góry samochodem (szczególnie od
strony południowej do wioski Masca) jest mocno stresujący, ponieważ
drogi są wąskie i kręte, a do Maski dojeżdżają autobusy
wycieczkowe, z którymi trzeba się jakoś mijać. Pomijając wioskę
Masca, sam przejazd przez góry obfituje w wiele punktów widokowych,
dla których warto się trochę pomęczyć. Znajduje się tam również
wiele szlaków trekkingowych. Im dalej na północ, tym mniej osób
można spotkać na drogach. Kilka dni spędziłam właśnie w domku
usytuowanym wysoko w górach Teno i przy okazji posta z informacjami
praktycznymi podam wam na niego namiary, bo to miejsce było naprawdę
świetne. Pogoda w Teno, zarówno jak w Anadze szybko ulega zmianie i
można spodziewać się deszczu mgły, zaraz potem pełni słońca.
Jeśli pogoda wam się nie spodoba proponuję udać się kilkanaście
kilometrów dalej i tam powinna być już inna.
Teide punkty widokowe
O tym jak zorganizować wejście na
Teide pisałam tutaj, ale jeśli nie macie zamiaru wchodzić na
najwyższy szczyt Hiszpanii, to zawsze można pooglądać go trochę
z dołu. Właściwie stożek widać z wielu miejsc na Teneryfie, ale
proponuję przejechać się drogą TF-21, przy której znajduje się
dużo punktów widokowych, z których wulkan jest prawie na
wyciągnięcie ręki. Warto zatrzymać się np. przy Liano de Ucanca,
Mirador de la Ruleta, Minas de San Jose. Dodatkowo podaję wam
współrzędne nieco miej oczywistego punktu widokowego, który
spodobał mi się najbardziej. Znajduje się on za Restaurante La
Bomby.
Naturalne baseny
Naturalne baseny na Teneryfie znajdują
się bezpośrednio przy oceanie i stworzone są nie przez człowieka,
a przez naturę. Oceaniczne fale rozbijające się o skały tworzące
baseny filtrują wodę i dają dużo frajdy. Odwiedziłam baseny
naturalne Charco Los Chochos, które chyba nie są zbyt popularne, a
już na pewno nikogo nie ma tam w styczniu, gdy woda jest lodowata. Z
bardziej popularnych naturalnych basenów to Piscina Naturales el
Catelon, Piscina natural Ten Bel.
Delfiny – safari na Teneryfie
Jeżeli chcielibyście zobaczyć
delfiny i wieloryby na Teneryfie i wybieracie się do słynnego
delfinarium, w którym są one tresowane, to proszę przemyślcie
sprawę raz jeszcze. Czy na pewno chcecie oglądać zwierzęta
podporządkowujące się ludziom i zachowujące się tak jak chcą
tego ich treserzy? Będąc na wyspach nadarza się niepowtarzalna
okazja na zobaczenie ich w naturalnym środowisku, gdzie radośnie
pływają wokół łodzi i raz za czas radośnie wyskakują z wody
popisując się przed obserwatorami. Oczywiście nigdy nie ma 100%
pewności, że delfiny się pojawią, ale osoby organizujące takie
wycieczki wiedzą doskonale gdzie ich szukać, a delfiny lubią
towarzystwo więc nie ukrywają się w głębinach. Rejsy są dość
drogie, ale polecam wam rezerwację przez Airbnb, gdzie wychodzi to
znacznie taniej. Nie wybierajcie też opcji, gdzie delfiny karmi się
wyrzucając z łodzi jedzenie, bo nieświadomie pozbawiacie je
samodzielności. Ja wybrałam 3-godzinny rejs z Faustinem i jego
żoną. Na łodzi dostaliśmy również posiłek i napoje, a
całkowity koszt to około 170zł/os.
Jeśli nie macie jeszcze konta na
airbnb, to z tym linkiem zyskacie zniżkę na pierwszą rezerwację
https://www.airbnb.pl/c/iwonad139?currency=PLN
Więcej z ujęć z rejsu w poszukiwaniu delfinów znajdziecie na youtubie oglądając filmik z Teneryfy.
Więcej z ujęć z rejsu w poszukiwaniu delfinów znajdziecie na youtubie oglądając filmik z Teneryfy.
Okoliczne miejscówki
Emita de la Cruz – dzielnica La
Montańeta
Zauważyłam sporych rozmiarów górkę
pośród miasteczek – pojechaliśmy to sprawdzić. Strzał w 10 i
jedno z fajniejszych miejsc. Na górce znajduje się
kościółek/kaplica, a widok obejmuje wulkan Teide, góry,
miasteczka i ocean. Zaparkować można przy restauracji Mesón El
Monasterio, która zrobiona jest w kościele i przeznaczona jest dla
tych bogatszych. Niech was nie zmyli deptak z innymi drogo
wyglądającymi restauracjami i milionem ludzi. Trzeba przez to
przebrnąć, następnie przejść przez przyjemny ogród botaniczny z
różnymi gatunkami kaktusów i palm (alternatywa dla parku przy
Draco Millenario). Później ludzie znikają, a pojawia się górka z
osuwającymi się kamykami. Podejście zajmuje około 30 minut.
Ścieżka spacerowa Rambla Castro
Niewymagająca ścieżka prowadząca
klifem wzdłuż oceanu. Przejście zajmuje nie więcej niż 20-30min
w jedną stronę z przerwami na zdjęcia. Powodem, dla którego
zdecydowałam się na nią był opuszczony budynek dawnej elektrowni
wodnej stojący spektakularnie na klifie. Niestety zejście do niego
jest niemożliwe z powodów bezpieczeństwa (wszystkie zejścia
pozamykane na kłódki), jednak warto zobaczyć go chociażby z góry.
Trasę najlepiej zacząć z El Toscal. I przy okazji zobaczyć
również Playa De Los Roques.
Mirador Cruz De Picacho
Punkt widokowy w miejscowości Barranco
Hondo, o który można zahaczyć przy okazji powrotu np. ze stolicy
Canta Cruz de Tenerife na południe. Widok może nie taki jak w Teno,
czy Anaga, ale to bardzo dobra miejscówka na odpoczynek podczas
trasy. Miejsce raczej nieuczęszczane przez ludzi, ale bardzo
uczęszczane przez jaszczurki.
Playa de la Nea
Typowa czarna plaża, znajdująca się
niedaleko Santa Cruz de Tenerife, w styczniu było tam bardzo mało
ludzi.
Fauna+flora Teneryfy
Na Teneryfie zaobserwować można dużo
różnych gatunków ptaków, jaszczurek, ale też charakterystycznych
psów! Najpopularniejszym psem na Teneryfie, którego spotykałam co
chwilę i nazywałam sarną, jest Podenco Canario. Spekuluje się, że
te psy zostały sprowadzone na wyspę przez pierwszych osadników.
Najpopularniejszym ptakiem, którego
każdy wypatruje przy okazji pobytu na wyspach jest kanarek.
Spotkałam się z wieloma opiniami, że kanarki na Teneryfie to chyba
występują tylko w klatkach przy głównych deptakach. Muszę was
zaskoczyć, ciężko zobaczyć kanarka na wolności przy
głównym deptaku, ale udając się w zaciszne miejsca np. w Parku
Anaga można zobaczyć ich bardzo dużo na wolności, ponieważ latają zazwyczaj
w grupach. Warto też wypatrywać niebieskiej zięby i rudzików.
Jaszczurki, które można spotkać na Teneryfie noszą zaskakującą
nazwę „jaszczurki z Wysp Kanaryjskich”. Dzieli się je na te
występujące na północy, południu, w Parku Anaga. Częstym
widokiem jest też jaszczurka przypominająca na pierwszy rzut oka
węża jest to tzw. West Canary Sink.
No i jest bardzo dużo kwiatów, pięknych kwiatów!
No i jest bardzo dużo kwiatów, pięknych kwiatów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz