Dzika Chorwacja – u podnóża Dinary

Chorwacja kojarzy się głównie z morzem, pięknym kolorem wody i uroczymi nadmorskimi miasteczkami, w których można poczuć wymarzony, wakacyjny klimat. Jeśli też jesteście znudzeni tym powielającym się opisem i chcecie wyciągnąć z Chorwacji coś więcej, odkrywając przy tym jej dzikie, mniej znane zakątki - udajcie się na wschód. A najlepiej w okolice pasma Dinara, znajdującego się w Górach Dynarskich. Tam doświadczycie innej, ale jakże pięknej Chorwacji.

Góry Dynarskie przebiegają de facto przez całą Chorwację (rozciągają się od Słowenii, aż po Albanię), jednak bardzo polecam wybrać obszar Dinary, która jest jednocześnie najwyższym szczytem Chorwacji.


Pasmo Dinary – odludzie jakich mało

Na początek krótka historia tego rejonu, który sprawia wrażenia całkowicie zapomnianego. I to nie tylko zapomnianego przez turystów, ale również przez Chorwatów. Obszar Dinary to jeden z najcenniejszych, najlepiej rozwiniętych terenów krasowych na świecie. Zamieszkuje tutaj wiele gatunków zagrożonych, charakterystyczna jest również zróżnicowana flora, mimo tego nie cieszy się dużą popularnością. 

Dodatkowo to miejsce z długą i piękną tradycją. Tradycją, której jednak nie ma już kto pielęgnować. Większość osób pozostałych w okolicy, to osoby starsze. Młodzi nie kontynuują pasterskich tradycji, odbywają się masowe wyjazdy do większych miast. Tym sposobem znane i cenione produkty lokalne zostały niemalże całkowicie zapomniane, ale to nie wszystko!

Równowaga całego obszaru zostaje zachwiana. Od wieków odbywał się tu wypas bydła i owiec, co miało korzystny wpływ na mieszkające tutaj zwierzęta oraz roślinność, jaka się wykształtowała. Teraz dawne siedliska zarastają, Dinara traci różnorodność biologiczną. Mieszkańcy stworzyli program promujący odbudowę rejonu.

Turystyka w tej części kraju również nie jest popularna. Dla porównania u nas na Rysach każdego dnia tworzą się kolejki na szczyt, a tutaj? Najwyższy szczyt Dinara świeci pustkami. Dwie osoby spotkane podczas 7 godzinnej wędrówki to bardzo mało. Czas się tutaj zatrzymał, nie ma wątpliwości, że to jedno z tych miejsc, w których można pobyć z naturą sam na sam, a znając tę historię porozmyślać nad tym jak człowiek i Matka Ziemia mogą ze sobą współpracować, czerpiąc obustronne korzyści.


Opis wejścia na Dinarę będzie zawarty w osobnym poście.

  

Jezioro Perluca – oaza spokoju

Jest to jedno z największych, sztucznych jezior w Chorwacji. Okolica obfituje w piękne widoki m.in. na pasmo górskie Dinary. Wokół jeziora życie płynie bardzo wolno. Są tutaj nieliczne wioski, ale obszar nicości i czystej przyrody wokół jest o wiele bardziej wyczuwalny. Jedną z popularniejszych budowli znajdujących się nad jeziorem jest Monastyr Dragović.

Można poczuć się tutaj totalnie odizolowanym i właśnie w tym miejscu postanowiliśmy nocować.

Nocleg mogę polecić z czystym sumieniem – sobe i apartmani Budisa. To agroturystyka. Przed domem koty, psy, osiołki, naprzeciwko u sąsiada krowy, kozy, barany – typowo wiejskie życie. Żeby dojść do jeziora wystarczy minąć zagrodę z osiołkami i zejść około 100 metrów w dół przez polanę. Gospodarz jest bardzo miły i pomocny, można u niego również wypożyczyć kajaki lub rowerki wodne oraz zamówić jedzenie. W pobliżu nie ma sklepu.


 

Vrlika

Biorąc pod uwagę położenie wspomnianego noclegu jest to najbliższa miejscowość, w której znajdują się sklepy, kawiarnie i restauracje. Do restauracji Restaurant Ero wracaliśmy kilkukrotnie (maja pyszne jedzenie!). To bardzo urokliwe, małe miasteczko, ale to nie wszystko! Nad miastem wznoszą się ruiny zamku, do których można podjechać samochodem lub dojść szlakiem pieszym poprowadzonym z miasta. Tego punktu nie było nawet na google maps. Warto podjechać, bo roztacza się stamtąd piękny widok na okolicę wraz z jeziorem Perluca. Miejsce idealne na piknik.


 

Twierdza Knin

Potężna twierdza, jedna z najstarszych i największych w Europie. Mieści się w niepozornym mieście Knin. Niepozornym, bo obecnie nie odwiedza go zbyt wiele osób, a za dawnych czasów było to najważniejsze miejsce w Chorwacji – jej stolica. Twierdza oprócz bogatej historii może poszczycić się pięknymi widokami na miasto i góry. Warto wpaść tutaj z wizytą i poświęcić przynajmniej 2 godzinki na odkrywanie różnych zakamarków twierdzy.



Wodospad Krcić

To prawdopodobnie wodospad na miarę Islandii! Jednak jest jeden problem.. w lecie kompletnie wysycha. Jeśli będziecie w okolicy o innej porze roku koniecznie odwiedźcie to miejsce i dajcie znać jak wrażenia. Ściana, z której w chłodniejszych miesiącach spada woda robi wrażenie, a pod nią zbiera się turkusowa woda.


Wodospad Bilusica – Krka poza utartym szlakiem

Kto powiedział, że do wodospaków Krka muszą być kolejki, tłok i barierki? Wystarczy podjechać kawałek dalej, do ukrytego w niepozornym miejscu wodospadu Buścica, który przejął znajdujące się obok pustostany tworząc przepiękną scenerię. Znajduje się on na rzece Krka około 20 minut jazdy z Knina. Dojazd stanowi wąska dróżka, na której końcu znajduje się mały plac, gdzie można zostawić samochód. Następnie czeka Was około 15 minut zejścia w dół kamienistą dróżką, a później schodkami. Fajnie mieć wygodne buty - japonki mnie opóźniały. Wstęp bezpłatny.

 



Źródła rzeki Cetina (Izvor Cetina)

Największa dziura w Chorwacji to właśnie to miejsce! Źródło ma 15m średnicy i aż 115m głębokości (na taką głębokość udało się dotrzeć nurkom, prawdopodobnie w rzeczywistości jest dużo głębiej). Źródło najlepiej oglądać z platformy widokowej podczas słonecznej pogody. W innym przypadku możecie być zawiedzeni, bo głębia nie będzie aż tak widoczna. Jeśli jesteście odważni możecie spróbować wejść do wody. Ja spróbowałam, ale jest to dość traumatyczne przeżycie, bo woda jest lodowata. Tuż obok parkingu wznosi się malownicza cerkiew.  Byłam w tym miejscu kilkukrotnie, o różnych porach dnia, największy tłok był po południu.


Kanion rzeki Zmarnje

Kanion tej rzeki zachwyca. To w jego okolicy znaleźliśmy idealne miejsce na rozbicie namiotu z pieknymi widokami, opuszczony hotel na końcu długiej, wąskiej dróżki, przy którym rosły drzewa figowe i rostaczał się piękny widok na rzekę oraz wznoszące się nad nią ruiny zamku. No i to właśnie tutaj znajduje się miejsce, w którym kręcono przygody Vinetou. Punkt widokowy, który się tam znajduje przypomina nieco Gran Canyon. Jeśli macie więcej czasu warto wybrać się na rafting lub poszukać na własną rękę dzikich wodospadów ukrytych na rzece.



 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Wild Heart Tour , Blogger